Cieślak przegrał, ale jest w TOP wagi cruiser

Michał Cieślak przegrał z Ilungą Makabu. Był o krok od wywalczenia tytułu WBC, ale w wyniku błędu i braku kondycji nie został mistrzem świata. To co jednak zaprezentował oraz okoliczności pojedynku dają nadzieję na mistrzowski pas w przyszłości.

Po przegranej walce o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej Ilunga Makabu – Michał Cieślak słychać głosy pochwały dla Polaka za postawę w ringu. I słusznie. Był tak naprawdę o krok od wywalczenia tytułu mistrza świata w naszej eksportowej kategorii wagowej.

Widać to było szczególnie w pierwszych trzech rundach, gdzie boksował bardzo dojrzale, nie podpalał się w swoim zwyczaju, był celny, dużo bił na dół, zaskakiwał Makabu podbródkami. Widać, że przy trenerze Andrzeju Licziku z radomskiego ringowego zakapiora zamienił się w wytrawnego boksera klasy światowej.

I gdyby nie chwila nieuwagi po której został posłany na deski, bo sądził, że sędzia zwróci uwagę Makabu za bicie poniżej pasa, kto wie jakby wyglądała punktacja w tej walce. Nawet w przypadku późniejszej utraty kondycji w drugiej połowie pojedynku, gdzie Makabu zabierał Polakowi rundy.

Pytanie też na ile brak sił u Michała wziął się z przetrenowania spowodowanego ciągłym przesuwaniem pojedynku, przebiegiem aklimatyzacji tylko w 3 dni od przyjazdu do walki czy po prostu klimatem jaki panował tego dnia w Kinszasie?

Michał Cieślak – Ilunga Makabu o pas WBC – skrót walki

Z dużą pewnością można zaryzykować tezę, że gdyby walka odbyła się w normalnym terminie, bez tych wszystkich pozaringowych przygód i na neutralnym klimatycznie terenie, to Polak miałby duże szanse na zwycięstwo.

Dlatego Michałowi Cieślakowi, trenerowi Liczikowi i całemu teamowi należy się duży szacunek za ten pojedynek. Polak walczył jak równy z równym w trudnych okolicznościach, na trudnym terenie i z bardzo trudnym i niewygodnym przeciwnikiem, którego i tak w 5. rundzie posłał na deski.

Mamy zawodnika, który – w mojej opinii – tą walką dołączył do TOP 5 wagi cruiser na świecie. Czekamy na jego kolejne walki, bo liczymy, że z takimi umiejętnościami jest w stanie ponownie stanąć do walki o mistrzostwo świata i je zdobyć.

Ireneusz Fryszkowski

Opublikowane przez: