Heather Hardy – Amanda Serrano to jedna z ważniejszych walk w kobiecym boksie tego roku. Hardy to aktualna mistrzyni WBO w wadze piórkowej, Serrano mistrzyni w 7-kategoriach wagowych. Szykuje się zacięty pojedynek.
Heather Hardy (22-0, 4 KO) to twarda i zdeterminowana na sukcesy zawodniczka. Wychowuje samotnie 15-letnią córkę, która właśnie dostała się do college’u, więc jak sama przyznaje potrzebuje pieniędzy.
Co ciekawe z tego powodu podczas 6 tygodniowych przygotowań do walki nie zrezygnowała z pracy na cały etat w swoim gymie, gdzie pracuje jako trenerka personalna boksu. Warto odnotować też, że głównie dla większych pieniędzy niż w boksie Hardy zanotowała również 4 walki w MMA.
Hardy zasłynęła w ostatnim czasie ze stwierdzenia, że kobiety powinny dostawać za walki na najwyższym poziomie mistrzowskim tyle samo pieniędzy co mężczyźni – najlepsi mistrzowie świata.
Kontrowersyjna i odważna wypowiedź wywołała wiele komentarzy i dyskusji o kobiecym boksie i równej płacy. Jednym z argumentów przeciw była podnoszona przez niektórych ekspertów gorsza jakość pojedynków kobiet.
Akurat w przypadku walki Hardy – Serrano o poziom możemy być spokojni. Jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, a panie wyjdą do ringu i zaprezentują to z czego są znane i co zapowiadają, to starcie może być dużą kartą przetargową kobiet w walce – może jeszcze nie o równe, ale na pewno już o wyższe pensje na zawodowych bokserskich ringach.
Mimo, że Hardy występuje na pozycji underdoga, a jako zwyciężczynię eksperci typują Serrano, to ze strony Heather możemy spodziewać się dobrego lewego prostego próbującego ustawić rywalkę i inteligentnego boksu dostosowującego się stylem do agresywnej Amandy Serrano (36-1-1, 27 KO).
Portorykanka na stale mieszkająca w USA na pewno będzie próbowała przełamać Hardy intensywnością ciosów, uderzeniami na korpus i stałą presją. Liczba 27 nokautów w jej rekordzie zdaje się potwierdzać tezę, że Hardy będzie niezwykle ciężko zatrzymać jedną z najlepszych obecnie pięściarek na świecie bez podziału na kategorie wagowe.
Smaczku dodaje fakt, że zgodnie z zapisem kontraktów na walkę, ta która wygra, w ciągu 6 miesięcy ma spotkać się z Katie Taylor (14-0, 6 KO). Perspektywa walki z super mistrzynią wagi lekkiej, a także zdecydowania większa w tym przypadku gaża od Eddiego Hearna, na pewno motywuje dwie bohaterki piątkowego wieczoru do pokazania dobrego widowiska.
Jest jeszcze jeden ważny aspekt tej walki. To kolejna po walce Shields – Hammer i Taylor – Persoon dobra praktyka – walk najlepszych z najlepszymi. Bo boks kobiet może obronić się tylko w ten sposób. Takie zestawienia są autentyczną rywalizacją, przekonują sceptyków i dają, to co najważniejsze dla kibiców, czyli emocje, których często w boksie kobiet po prostu brakuje.
Transmisja w TVP Sport od godz. 3.00.
Ireneusz Fryszkowski
fot. boxingscene.com