szansa Eweliny Pękalskiej na światowe salony

W sobotę walczą Ewelina Pękalska w Poznaniu i Karina Kopińska w Belgii. W piątek interesujące starcie w Grecji. Zapraszam na zapowiedź weekendu z boksem kobiet.

Christina Linardatou (11-1, 6 KO) – Deanha Hobbs (8-0, 5 KO)

Christina Linardatou to grecka mistrzyni WBO w wadze super lekkiej pochodząca z Dominikany. W dotychczasowej karierze odniosła cenne zwycięstwa nad mocno bijącą Brytyjką Sam SJ Smith, dobrze zapowiadającą się Alycią Baumgardner z USA i najważniejsze z Kandi Wyatt.

Ta ostatnia walka miała ciekawy przebieg i zakończenie. Linardatou przegrała pierwsze dwie rundy z wyższą i silniejszą Kanadyjką, by od trzeciej zmienić taktykę na unikanie zwarć i punktować mocnymi ciosami z dystansu.

Bardzo mądrze rozegrana i widowiskowa walka, po trzech nokdaunach na Wyatt zakończyła się przez TKO, a „Black Mambie” lub „Meduzie”, bo takich dwóch pseudonimów ringowych używa, dała mistrzostwa świata WBO w super lekkiej.

Przemyślany boks, siła i szybkość Linardatou będą potrzebne z rywalką z Australii Deanhą Hobbs – warunkami fizycznymi podobną jak Whatt, która naturalnie jest zdecydowanie cięższa i dodatkowo ma dobry współczynnik nokautów.

Ewelina Pękalska (3-0) – Nina Radovanovic (14-2, 3 KO)

Bardzo ciekawa walka i wyzwanie przed Eweliną Pękalską, która swoje bogate doświadczenie z boksu olimpijskiego postanowiła przenieść na zawodowy ring.

Serbka Nina Radovanovic to doświadczona pięściarka, która ostatnio zdobyła pas mistrzyni świata federacji IBO w wadze muszej. Choć tego pasa nie będzie do zdobycia w tym pojedynku, a panie powalczą jedynie o pas Międzynarodowej Mistrzyni Polski, to stawka jest naprawdę wysoka.

Radovanović to ścisłe zaplecze wagi muszej na świecie. Zwycięstwo nad nią to duża szansa na pchnięcie kariery na światowe salony. Wygrana otworzy Ewelinie wrota na podbój jednej z najlepiej obsadzonych wag w kobiecym boksie, a jej nazwisko zostanie odnotowane przez media i promotorów żeńskiego pięściarstwa.

Zapowiada się też czysto bokserskie dobre widowisko. Ewelina ze swoją nienaganną techniką i agresywnym stylem zmierzy się z siłą, dużą mobilnością oraz zamiłowaniem Radovanovic do wymian i overhandów.

Djemilla Gontaruk (14-5-2, 2 KO) – Karina Kopińska (12-29-4, 3 KO)

Najczęściej występująca na zawodowych ringach z polskich zawodniczek, Karina Kopińska ponownie walczy w Belgii. Miesiąc temu przegrała tam na punkty z Elfi Philips, a w sobotę zmierzy się Djemillą Gontaruk, byłą mistrzynią Europy w wadze piórkowej.

Panie spotkały się już w grudniu 2018 r., ale po zderzeniu głowami w pierwszej rundzie i głębokim rozcięciu Kariny, sędziowie postawili orzec techniczny remis. Będzie więc okazja do powtórki niedokończonej potyczki.

Gontaruk to klasyczny typ swarmera. Nacierająca jak czołg, ze szczelną gardą, krępa i nisko pochylona nie bez powodu ma pseudonim ringowy „The Pitbull”. Będzie to ciężka walka dla Kariny. Ale może uda się Polce zaskoczyć rywalkę, podobnie jak zrobiła to w marcu w walce z faworyzowaną Myriam Dellal (17-9-3, 2 KO).

Ireneusz Fryszkowski

Opublikowane przez: