Gala w Łomiankach. Małe Polsat Boxing Night?

Gala „Budweld Boxing Night” dla Ewy Brodnickiej to szansa na skok po światowe tytuły, a dla kilku zawodników okazja na powetowanie sobie zawiedzionych nadziei. W efekcie – dla kibiców na dobre walki?

Ostatnie gale bokserskie w Polsce nabierają rumieńców. Ciekawe weryfikacje, odważne zestawienia, zaskakujące rozstrzygnięcia. Promotorzy nie boją się stawiać swoich zawodników przed ciężkimi wyzwaniami. Chcą zaoszczędzić pieniądze na zawodnikach, przestać ciągnąć ich za uszy i pompować rekordy? To nieistotne. Ważne, że korzystają na tym kibice.

Wrześniowe Polsat Boxing Night z walkami poprzedzającymi pojedynek Głowacki – Usyk, gala Mariusza Grabowskiego w Kaliszu czy ostatnia gala Andrzeja Wasilewskiego i Tomasza Wasilewskiego w Wieliczce potwierdzają, że nudnych walk jest coraz mniej. Mamy zdecydowanie więcej dobrych gal, z coraz ciekawszymi zaciętymi pojedynkami.

Analizując występujących w Łomiankach zawodników do takich ma szansę aspirować również gala Tymex Boxing Promotion. Zestawienia nie są takie jakie do końca oczekiwano, ale dają szansę bokserom na zaakcentowanie kilku kwestii.

Ewa Brodnicka (11-0, 2 KO) – Anita Torti (10-5-1, 3 KO)

Starcie o mistrzostwo Europy wagi lekkiej, które nie odbyło się pierwszy raz z powodu kontuzji Ewy Brodnickiej, a drugi z powodu odwołania Polsat Boxing Night znajdzie swoje miejsce w podwarszawskich Łomiankach. Dla Torti będzie to ostatnia szansa na zdobycie tytułu w boksie, dlatego możemy się spodziewać, że natrze na Ewę Brodnicką od samego początku.

Z drugiej strony Ewa podbudowana lepszym technicznie występem w Kaliszu, będzie chciała przekonać kibiców, że obrona pasa EBU to tylko formalność, a jej aspiracje sięgają zdecydowanie wyżej do światowych tytułów. Dochodzą do tego kwestie ambicjonalne. Jeśli jej główna rywalka Ewa Piątkowska sięgnęła po pas WBC, to Brodnicka nie może być gorsza i musi pokazać się z dobrej strony.

Poza tym ruch w kobiecym boksie zagęszcza się, bo na zawodowstwo przeszły znakomite mistrzynie olimpijskie, w tym w jej wadze doświadczona multimedalistka boksu olimpijskiego Katie Taylor. Ewa musi to wygrać, a promotor Mariusz Grabowski jak najszybciej załatwiać walkę o prestiżowy pas female WBC, WBA, IBF lub WBO.

Dariusz Sęk (26-2-1, 8 KO) – Mustafa Chadlioui (8-2-1, 6 KO)

Dariusz Sęk na gali w ŻyradowieGdy ogłoszono rywala dla Dariusza Sęka w pierwszym momencie dało się odczuć w środowisku bokserskim jęk zawodu. Apetyty były duże, bo w odwołanej gali PBN Dariusz był przymierzany do doświadczonego Doudou Ngumbu (35-7, 13 KO).

Narzekającym na Marokańczyka z hiszpańskim paszportem szybko jednak przypomniano, że w jego rekordzie znalazł się techniczny nokaut na Brytyjczyku Travisie Dickinsonie (17-2, 7 KO), który od czasu porażki z Chadliouim, czyli od kwietnia 2015 r. już nie walczy.

Dariusz Sęk nie może pozwolić sobie na podobne potknięcie z tym rywalem. Szczególnie, że w wadze półciężkiej robi się powoli ciekawie w Polsce. Jego kolega z sali treningowej Norbert Dąbrowski za dobrą postawę w Wieliczce dostał właśnie walkę życia Eleiderem Alvarezem (20-0, 10 KO), numerem 1 rankingu WBC. Sęk jest wyżej notowany od Dąbrowskiego, więc musi budzić to zapewne jego sportową złość, która miejmy nadzieję przełoży się w ringu.

Dodatkowo Sękowi będą niedługo deptać po piętach Parzęczewski, Stępień, Kuliński czy Podłucki. Chcą tak jak on dobrych walk, więc konkurencja zbliża się nieuchronnie. Warto ją jak najszybciej ubiec, bo czas nieubłaganie leci.

Marcin Siwy (15-0, 6 KO) – Michael Sprott (42-26, 17 KO)

Miał być Adam Kownacki dla Siwego, a jest Michael Sprott. Choć Anglik jest już wyboksowany i ostatnie 5 walk przegrał, w tym wszystkie przed czasem, to dla Polaka będzie to duże wyzwanie z tak doświadczonym zawodnikiem. Warto zwrócić uwagę, że Sprott przegrał przed techniczny nokaut z Anthonym Joshuą, jednak mistrz IBF go nie przewrócił. Sprott więc dalej będzie stanowił duże zagrożenie dla takiego zawodnika jak Siwy.

Jeśli jednak walka okaże się łatwa, to marketingowo będzie strzałem w 10. Sprott walczył z całą czołówką wagi ciężkiej i tą historyczną jak i obecną. Sanders Chagajew, Brewster, Harrison, Pulew, Dimitrenko, Gerber, Teper, Helenius, Takam czy mistrz IBF Joshua robią wrażenie. Warto do nich dołączyć. Najlepiej efektowanym nokautem jak na wagę ciężką przystało.

Michał Syrowatka (15-1, 4 KO) – Norwin Galo (7-5, 5 KO)

Szkoda, że nie dojdzie do wcześniej zapowiadanej walki z Rustamem Nugajewem (27-7-1, 17 KO), co potwierdzało tylko chęć promotorów do poważnych konfrontacji ich zawodników. Doświadczony Rosjanin to byłaby szkoła życia dla Syrowatki.

Będzie za to zawodnik z Nikaragui. Michałowi nie pozostaje nic innego jak efektowane zwycięstwo. Dlaczego? Bo moim zdaniem potrzebuje tego, by psychicznie się podbudować. Występ w ostatnim programie Puncher nie nastrajał optymistycznie. Syrowatka jest bardzo niezadowolony z prowadzenia jego kariery. Musi sobie to po prostu powetować w ringu.

Oleksandra Sidorenko (4-0, 0 KO) – Milena Svonja (2-1, 0 KO)

Mało wiadomo o zawodowych występach przeciwniczki Sidorenko Serbki Mileny Svonje. O jej ostatnim występie na wyjeździe we Włoszech krążą sprzeczne informacje, m.in. o gospodarskiej decyzji na korzyść Monici Gentili, z którą tam walczyła.

Idąc jednak tropem rekordów i walk jeśli przegrała z Włoszką, która przegrała z Sidorenko, Brodnicką i dwa razy z Torti, to dla Ukrainki mieszkającej w Polsce może to być łatwa walka rankingowa. Istotniejszy jednak o wiele wydaje się fakt, że walki Sidorenko z Brodnicką i Piątkowską bardzo oddaliły się. Obie Ewy celują w światowe rywalki i poziom, choć wielu obserwatorów zwraca uwagę, że ze swoim bogatym amatorskim doświadczeniem Sidorenko wygrywa i z Brodnicką i z Piątkowską.

Co w tej sytuacji ma zrobić Sidorenko w ringu? Dać pokaz dobrego, poukładanego boksu, czyli tego do czego przyzwyczaiła już kibiców w Polsce. A może pokusić się o pierwszy nokaut w karierze zawodowej? Oleksandra powinna pamiętać, że walcząc na jednej gali z Brodnicką ma szansę błysnąć techniką na jej tle, stoczyć korespondencyjny pojedynek na style. Miejmy nadzieję, że weźmie to pod uwagę.

Paweł Rumiński (1-0, 1 KO) – Mariusz Runowski (4-2, 2 KO)

Paweł Rumiński w drodze na ringMiałem tę przyjemność, że byłem świadkiem na żywo piorunującego i bardzo szybkiego nokautu Pawła Rumińskiego na gali Granda Pro 2 w Legia Fight Club.

Zobaczymy czy w walce z Runowskim Paweł utrzyma taką tendencję. Będzie trudno, bo Runowski to bardzo silny pięściarz. Więc szykują się na otwarcie gali w Łomiankach niezłe grzmoty. Warto nie spóźnić się na nią, w hali jak i przed telewizorem.

W Łomiankach zawalczą zawodnicy, którzy mieli wystąpić na odwołanej listopadowej gali Polsat Boxing Night. Czy gala „Budweld Boxing Night” będzie jego małą namiastką? Wszystko w pięściach zawodników.

Ireneusz Fryszkowski
Fot. ringblog.pl

Opublikowane przez: