I po walce Wilder – Ortiz. Wygrał „Bronze Bomber” potwierdzając swoją klasę, przegrał po dobrej walce kubański „King Kong”.
Tag: luis ortiz
Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. Rzuci Kliczko, popije Porterem, sypnie Charlo i poprawi Ramirezem.
Powrót Diablo, zaskakujące zwycięstwo Browna i kolejka demolka Ortiza. To byłby wymarzony weekend dla bokserkich kibiców gdyby w niedzielę nie pojawiła się informacja, że Maciej Miszkiń kończy karierę.