Cicha zabójczyni zagra na fagocie

Nadchodzący weekend to nie tylko arcyciekawe starcie Oleksandr Usyk – Dereck Chisora, ale też wielkie święto boksu kobiet. I nie chodzi tylko o interesującą polskich kibiców walkę Ewa Brodnicka – Mikaela Mayer. Walczą również m.in. meksykańska ikona Mariana Juarez i inne znakomite mistrzynie z tego kraju – Ibeth Zamora Silva, Monserrat Alarcon, Yesenia Gomez. Mamy hitowy eliminator WBC Sulem Urbina – Marlen Esparza w USA czy kolejną walkę reprezentantki młodej fali w Wielkiej Brytanii – 20-letniej Amy Timlin. Ale to co powinno zwrócić uwagę kibiców to walka poprzedzająca starcie Usyk – Chisora, czyli Savannah Marshall – Hannah Rankin o pas mistrzyni świata federacji WBO w wadze średniej.

Savannah „Silent Assassin” Marshall

Savannah Marshall to 29-letnia była mistrzyni świata z 2012 roku, brązowa medalistka mistrzostw Europy i złota Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej. Jedyna kobieta, która w boksie amatorskim pokonała Claressę Shields – dwukrotną złotą medalistkę Igrzysk Olimpijskich, mistrzynię świata i obecnie niepokonaną multimistrzynię w boksie zawodowym uznawaną za najlepszą zawodniczkę bez podziału na kategorie wagowe. I choć Claressa Shields miała wtedy tylko 17-lat wyczyn robi wrażenie po dziś dzień, a o ich pojedynku rewanżowym, ale już w boksie zawodowym mówi się co chwilę.

Savannah Marshall ze złotym medalem mistrzostw świata w 2012 r.

Do boksu zawodnego Savannah weszła w połowie 2017 r. Dziś legitymuje się rekordem 8 zwycięstw i choć dotychczasowe rywalki na profesjonalnych ringach nie powalały, to warto zwrócić uwagę, że aż 6 pojedynków skończyła przed czasem, co w kobiecym boksie, gdzie są większe rękawice, a rundy trwają 2, a nie 3 minuty jak u mężczyzn, zasługuje na odnotowanie.

Hannah Rankin – sparingpartnerka Ewy Brodnickiej i Ewy Piątkowskiej

Naprzeciwko niej stanie Szkotka 30-letnia Hannah Rankin (9-4, 2 KO), która sądząc po samym rekordzie i klasie rywalek wydaje się, bardziej doświadczona na ringach zawodowych. Dzięki promotorowi Samowi Kynochowi, już w siódmej walce zawodowej Hannah stanęła do walki o pas WBA wagi super średniej z Alicią Napoleon, z którą przegrała na punkty. Mimo porażki w następnej walczyła już z Claressą Shields o trzy pasy mistrzowskie wagi średniej WBC, WBA i IBF, która również zakończyła się niepowodzeniem. Wybrała więc łatwiejszą drogę po pas mistrzowski, zeszła wagę niżej do super półśredniej i w walce o pas drugorzędnej federacji IBO wygrała na punkty z Sarah French. Pas ten przegrała rok temu ze Szwedką Patricią Berghult. W sobotę dzięki determinacji i umiejętnością swojego promotora stanie do walki o wakujący pas WBO w wadze średniej. Ciekawostką jest fakt, że Hannah Rankin przyjeżdżała na sparingi do Polski zarówno do Ewy Brodnickiej jak i do Ewy Piątkowskiej. Prywatnie Szkotka ma wykształcenie muzyczne i gra na fagocie (instrument dęty).

Hannah Rankin z fagotem

Kto wygra?

Na papierze przygniatające doświadczenie i umiejętności ma Savannah Marshall. Osiągnięcia i 120 walk w boksie olimpijskim mówią same za siebie. W ringu Savannah dobrze balansuje ciałem, pracuje na nogach, robi doskonałe odchylenia, po których niebezpiecznie i mocno kontruje. Jeśli dotychczas nie oglądaliście jej walk to stylem przypomina naszą Anetę Rygielską.

Dobra praca nóg pozwala Brytyjce na niwelowanie ograniczeń jakie mogłyby wynikać z jej wysokiego wzrostu – 182 cm. Skuteczność gwarantuje jej też duży zasięg ramion. Bije nie tylko groźne overhandy, ale również dewastujące przeciwniczki haki i podbródki, a ciosy dokręca zwiększając ich siłę.

Marshall jest w gronie tych pięściarek z nadziejami na sukcesy w boksie zawodowym, które w dotychczasowych walkach nie pozostawiają wątpliwości, że należą do grona wyjątkowych postaci. Gdy ogląda się jej walki na pro, od razu rzuca się w oczy bardzo dobry podkład amatorski.

Przeciwnie Hannah Rankin, która doświadczenie z ringów olimpijskich ma prawie zerowe. Kilka walk w białych kołnierzykach, sparingi z byłą i mało znaną zawodową pięściarką Kelly Morgan czy sparingi z Mikaelą Lauren. I to by było na tyle, jeśli chodzi o bokserską szkołę Szkotki zanim przeszła na zawodowstwo.

Widać to od razu w ringu. Hannah ma wielkie serce do walki, nie przegrała przed czasem, jest wytrzymała na bombardowania, ale to boks raczej siłowy i bez większej finezji z pchanymi ciosami. Według mojej opinii jej walka o pas IBO była jedną z najnudniejszych w 2019 r. spośród starć o stawkę w kobiecym boksie, a straciła go z Patricią Berghult, której wcześniej po gospodarsku sprezentowano zwycięstwo w walce z Kariną Kopińską. To właśnie w tej walce wyszedł też brak doświadczenia ringowego Hannah, gdzie w swoim entuzjazmie i zapale ruszyła od razu na rywalkę czym zapłaciła błyskawicznym nokdaunem po kontrze już w 5. sekundzie pierwszej rundy.

Hannah Rankin jest dobrą duszą boksu kobiet. Entuzjastycznie nastawiona do naszej pięknej dyscypliny, swojej kariery, a także rywalek, nie dała się sprowokować nawet agresywnej jak zawsze poza ringiem Claressie Shields. Jest także przykładem dla wielu dziewczyn jak skutecznie można realizować swoje marzenia w męskim sporcie. Ale pozytywne nastawienie i wiara w siebie to za mało na walkę na najwyższym poziomie i z taką rywalką jak Savannah Marshall.

Ireneusz Fryszkowski

Opublikowane przez: