Gala w Łomiankach. Polała się krew

Gala w podwarszawskich Łomiankach udała się grupie Tymex Boxing Promotion. Nasi zawodnicy zdobyli pasy, a pojedynki przypominały ringowe wojny.

To była ciekawa gala bokserska. Ci którzy do końca zastanawiali się czy nie lepiej zostać w domu i obejrzeć pojedynki Mairisa Briedisa z Mikiem Perezem i Krzysztofa Głowackiego na gali WBSS przed telewizorem, nie stracili nic wybierając się do podwarszawskich Łomianek.

W pierwszym pojedynku nie zawiódł nazywany do niedawna „Królem nokautu” Paweł Rumiński. Po dwóch kolejnych przegranych potrzebował spektakularnego zwycięstwa i tak też się stało. Odprawił Grzegorza Sikorskiego przed czasem.

W drugiej walce pewnie pokazał się długo pauzujący po kontuzji Michał Olaś. I choć walka nie obfitowała w fajerwerki Michał zaprezentował pewny boks, a po zejściu z ringu widać było, że wygrana przez kontuzję nogi rywala bardzo go cieszy. Dominował nad rywalem, który kondycyjnie szybko wysiadł.

Do walki wieczoru śmiało może kandydować pojedynek Michał Leśniak – Kamil Młodziński. Panowie w ogóle nie kalkulowali i poszli na bezkompromisowe wymiany ciosów. Prawdziwa ringowa wojna w najlepszym wydaniu do ostatniego gongu. Wielkie brawa za serce. Kibice kochają takie walki i długo pamiętają.

Bardzo dobrą walkę dała Sasza Sidorenko w walce o pas EBU. Jak zwykle nienaganna technika, zejścia i praca nóg były ozdobą tego pojedynku. Twarda rywalka Isabelle Pare nie dawała za wygraną, odważnie wchodziła w akcje i próbowała bić się do końca. Jednak to Sidorenko była górą i całkowicie zdominowała Francuzkę wygrywają pojedynek jednogłośnie na punkty.

Mamy nową mistrzynię Europy, która jak zapowiedziano w ringu podobno ma zmierzyć się z Ewą Piątkowską, czyli technik kontra puncher. Brzmi interesująco.

W walce wieczoru prawdziwy popis dał Robert Parzęczewski. Już na początku zderzył się głową z Tomasem Adamkiem, tak że głębokie rozcięcie czoła zalewało mu krwią całą twarz. Podziałało to na niego jak płachta na byka i Czech w drugiej rundzie zapoznał się z deskami.

Robert ponownie posłał Adamka na deski w piątej rundzie i sędzia postanowił zakończył pojedynek przed czasem. Tym samym młodzieżowy mistrz świata WBO zdobył pas Międzynarodowego Mistrza Polski. To była prawdziwa jatka, bo krople krwi padały na obiektywy fotoreporterów, a po pojedynku ring był pełen czerwonych plam.

Gala w Łomiankach Krew w ringu

Warto zwrócić uwagę na Parzęczewskiego, gdyż zawodnik ten nie tylko spełnia sportowe zapowiedzi, które składa, ale także stanowi potencjał marketingowy dla polskiego boksu. Medialny, dobrze czujący się przed kamerą i obiektywem fotografów czy z mikrofonem w ręku będzie generował zainteresowanie swoją osobą. Przywiózł ze sobą wielu fanów, którzy zapełnili halę w Łomiankach i głośno go dopingowali.

Parzęczewski – Adamek. Zobacz zdjęcia ze wszystkich walk!

To była udana gala dla polskiego pięściarstwa. Zestawienia gwarantujące emocje, pasy w stawkach, dramatyczny przebieg i nokauty. Kibice właśnie tego oczekują.

Ireneusz Fryszkowski

 

Opublikowane przez: