Czego nie życzę kibicom boksu w 2016 r.

Bokserscy eksperci, blogerzy i dziennikarze z początkiem roku robią długą listę życzeń walk, które chcieliby zobaczyć. Ja natomiast w przeciwieństwie do nich chcę przedstawić czego bym sobie i kibicom boksu w 2016 r. szczerze nie życzył.

Walki Adamek – Włodarczyk Nie jestem jej zwolennikiem, a zdecydowanym przeciwnikiem. Pewnie. Medialnie by się dobrze sprzedała. Kibice otrzymaliby odpowiedź który z naszych kiedyś najlepszych naturalnych cruiserów jest lepszy. Ale czy o to na ich etapie kariery chodzi?

To nie będzie walka prospektów Joshua – Whyte z emocjami, tylko kolejna walka emerytów na Polsat Boxing Night, bo do takiej roli, którą pełni już Adamek zostanie sprowadzony w tym pojedynku Diablo. Ma jeszcze czas i autentyczne walki przed sobą. Nie wysyłajmy go więc na emeryturę pomostową.

 

Zwycięstwa Kliczki w rewanżu z Tysonem Fury Choć zawsze byłem entuzjastą Władimira w czasach, gdy krytykowanie jego nudnego stylu było już modne, to przegrana z Tysonem Fury wpuściła powiew świeżego powietrza do wagi ciężkiej.

Nie zamykajmy na razie otwartych do niej drzwi i okien. Niech wiosenna bryza nowych twarzy i stylów orzeźwi kategorię królewską jak w dobrych latach Tysona i Lewisa. Nastąpiło przebudzenie mocy w wadze ciężkiej. Niech trwa jak najdłużej.

 

Obijania bumów przez Macieja Sulęckiego Podczas gdy Artur Szpilka nawet jak przegra to 16 stycznia zrealizuje swój amerykański sen, dostępując zaszczytu walki o mistrzostwo świata, to Maciej Sulęcki może mówić raczej o koszmarze, a nie realizacji marzeń za oceanem.

Dotychczasowi przeciwnicy pozostawiali wiele do życzenia, a Al Haymon słabo wywiązuje się z promowania Polaka na amerykańskim rynku. Dramatu dopełnia fakt, że gdy Sulęcki sam wziął sprawy w swoje ręce i rzucił na Twitterze wyzwanie Hugo Centeno Jr., ten go… zablokował. Nieciekawa sytuacja.

 

Kontrowersyjnych werdyktów Wyniki takich walk jak chociażby Piotr Gudel – Marc Vidal, Nicholas Walters – Jason Sosa, Robin Krasniqi – Dariusz Sęk czy przekręt roku Mateusz MasternakJohnny Muller w RPA odbierają wiarę w piękno tego sportu nawet najbardziej zagorzałym fanom boksu, nie mówiąc już o jego promocji.

Nie chcę by zawodowy boks miał podobnie jak piłka nożna swojego„Fryzjera”, Kręcinę i międzynarodowe federacje, które ustawiają zawody.

 

glovesSłabej jakości gal bokserskich w Polsce Gala organizowana przez Marcina Najmana w warszawskim hotelu Hilton, na której wystąpiły Iwona Guzowska i aktorka Ewa Kasprzyk doczekała się wielu głosów krytyki. Razem z „hitem – walką wieczoru” nie porwały również inne pojedynki.

Na śmieszność zakrawa fakt, że promotor gali wcielił się jednocześnie w rolę jej komentatora na antenie TVP Sport. I gdyby nie fakt, że ostatecznie dochód poszedł na zbożny cel, to galę można by zaklasyfikować na poziomie cyrku.

 

Hejtu na polskich bokserów Gdy czytam komentarze hejterów przed walką Zimnoch – Mollo włos mi się na głowie jeży, ile zawiści musi być w Polakach by tak poniewierać boksera, który na amatorstwie wygrał z obecnym mistrzem WBC Deontayem Wilderem. Ich głośne zapowiedzi kibicowania Mollo w meczu międzypaństwowym, a takim jest walka Polaka z Amerykaninem to czysta złośliwość.

Zimnoch i Szpilka mają swoje więzienne historie do wyjaśnienia, ale po co w tym uczestniczyć?

 

Angażowania się bokserów w partie polityczne Sam mam wyraźne poglądy polityczne, jednak z niesmakiem oglądałem występy Adamka z Solidarną Polską czy Przemysława Salety u boku prezydenta Komorowskiego. Czy bokserzy wychodzą do ringu dla polityków, żeby dawać im potem swoje zwycięskie rękawice? Nie sądzę. O Dariuszu Michalczewskim, który co rusz angażuje się w obronę kontrowersyjnych postaw jak homoseksualizm czy islamskich uchodźców nawet nie wspomnę.

Wolę żeby bokserzy kojarzyli się z boksem, który łączy kibiców, a nie byli listkami figowymi pokłóconych partii w naszym i tak podzielonym społeczeństwie. Nienachalne akcentowanie patriotyzmu w stylu Szpilki, Fonfary, Miszkinia czy Sęka wystarczy w zupełności.

 

Przedłużania konfliktu na linii bokser.org – ringpolska.pl Współpracuję z tymi dwiema zasłużonymi w popularyzacji boksu redakcjami pisząc dla nich od czasu do czasu newsy. I wiem, że pracują tam sami pasjonaci pięściarstwa, którzy dobrze wykonują swoją pracę. Nie znam dokładnie tła konfliktu, ani recepty jak go rozwiązać jednak ostatecznie na tej kłótni cierpią kibice. A oni przecież są najważniejsi.

 

I oczywiście na koniec przegranej Polaka w walce Wilder – Szpilka 16 stycznia.

Ireneusz Fryszkowski

Opublikowane przez:

Jeden komentarz

  1. Lechu
    8 stycznia 2016

    Musisz mi wybaczyć, ale ja z chęcią zobaczyłbym pojedynek Adamka z Włodarczykiem. Zawsze chciałem zobaczyć ich walkę. Co do Kliczki zgadzam się. Maciej dostał solidnego przeciwnika i myślę, że dadzą dobrą walkę, więc tu marzenie chyba się odrobinę chociaż spełniło 😉 Kontrowersyjnych werdyktów z pewnością się nie ustrzeżemy, choć zawsze może być ich mniej i tego rzeczywiście nam życzę. Gale w Polsce z roku na rok są i tak coraz lepsze i pewnie będzie jeszcze lepiej. Co do hejtu to takie mamy niestety społeczeństwo. Forum to przekrój tego, co się dzieje na ulicach, w domach, tylko spotęgowane jeszcze anonimowością i poczuciem bezkarności. Jak widać w niektórych budzi to demony. Oby 2016 rok był dla wszystkich kibiców boksu rokiem wyjątkowym. Pozdrawiam!

Brak możliwości komentowania.